Jak bardzo brudna wykładzina może szkodzić zdrowiu

W biurach, urzędach i większości miejsc użytkowanych przez dziesiątki, a nawet setki osób dziennie, wykładziny po jakimś czasie tracą swój świeży wygląd. Nic w tym w dziwnego: na obuwiu wnoszony jest na nie brud i piach, a czasami zdarza się, że komuś wyleje się na nią kawa lub inny napój. Zaniedbane, długo nieprawne wykładziny zaczynają wyglądać nieestetycznie i niechlujnie. To jednak nie jest największym problemem. Osiadający na wykładzinie kurz, okruchy jedzenia, a nawet ludzki naskórek czy włosy są idealną pożywką dla roztoczy. A te mogą bardzo zaszkodzić ludzkiemu zdrowiu.

Gdzie rozwijają się roztocza?

Roztocza namnażają się w głębokich warstwach dywanów, wykładzin i mebli tapicerowanych. Zwykłe odkurzanie zazwyczaj jest nieskuteczne w walce z nimi. Po pierwsze słabe odkurzacze nie mają wystarczająco dużo mocy, by wydobyć je z wykładziny, a po drugie, część z nich wydmuchują od razu do powietrza. Wynika to z tego, że worki zwykłych odkurzaczy nie są w 100% szczelne, w przeciwnym razie pękałyby przy wciąganiu powietrza. Roztocza mają fatalne wpływ na nasze układy oddechowe. Przebywanie w ich towarzystwie sprawia, że czujemy się zmęczeni i ciężko nam się oddycha. Roztocza są szczególnie groźne dla alergików i astmatyków, u których natychmiast występują klasyczne objawy: kaszel, kichanie, alergiczny katar i łzawienie oczu. Dlatego wykładziny powinny być dokładnie czyszczone przynajmniej raz do roku.

Jak pozbyć się problemu?

Jedyną metodą na pozbycie się roztoczy jest profesjonalne czyszczenie wykładzin. Wykonywane jest ono specjalistycznym odkurzaczem „na mokro”, dzięki czemu kurz, bakterie i roztocza wciągnięte do odkurzacza zostają uwięzione w wodzie i już się z niej nie wydostają. Czyszczenie na mokro jest też oczywiście o wiele bardziej skuteczne, jeśli chodzi o usuwane trudnych plam. Ciepła woda i delikatny, hipoalergiczny detergent potrafią zdziałać prawdziwe cuda i przywrócić dawną świetność nawet bardzo starym wykładzinom.