Współczesne domy mają być energooszczędne, minimalistyczne i estetyczne. Ale z punktu widzenia trwałości elewacji i ochrony przed mikroorganizmami… nie zawsze im to wychodzi. Coraz więcej właścicieli nowych budynków zauważa, że elewacje bardzo szybko pokrywają się zielonym nalotem. Skąd ten problem? Winne są m.in. normy budowlane, styl architektoniczny i chemiczne ograniczenia tynków.
1. Coraz grubszy styropian = ściany, które nie „oddychają”
Nowe normy energetyczne wymagają stosowania bardzo grubych warstw ocieplenia – często 20 cm i więcej. To świetnie wpływa na rachunki za ogrzewanie, ale ma też skutek uboczny:
– Ściany nie oddają wilgoci na zewnątrz,
– Para wodna kumuluje się w warstwie wykończeniowej,
– Nawet po deszczu elewacja schnie bardzo wolno – a wilgoć to idealne środowisko dla glonów i grzybów.
2. Nowoczesne dachy bez okapów = ściany stale mokre
Kiedyś więźba dachowa wystawała poza obrys budynku, tworząc naturalny okap. Obecnie, w imię estetyki i minimalizmu, dach kończy się równo ze ścianą. Efekt?
– Przy każdym, nawet spokojnym deszczu, woda spływa bezpośrednio po tynku,
– Brak ochrony przed zacinającym deszczem i wilgocią,
– Elewacje są ciągle mokre, szczególnie od strony północnej i zachodniej.
3. Tynki zgodne z normami UE = mniejsza odporność na glony
Unia Europejska ogranicza stosowanie niektórych substancji biobójczych i chemicznych. To sprawia, że nowoczesne tynki są bardziej ekologiczne… ale mniej odporne. W praktyce oznacza to:
– Mniejszą ochronę przed rozwojem mikroorganizmów,
– Krótszy czas „czystości” elewacji,
– Konieczność stosowania dodatkowych zabezpieczeń (np. impregnacji biologicznej).
4. Zieleń przy ścianie i brak utwardzenia terenu
Wiele nowych inwestycji (zwłaszcza domów jednorodzinnych) nie ma utwardzonego pasa wokół budynku. Trawa, rabaty, ziemia lub ściółka sięgają do samej elewacji. Co to powoduje?
– Bezpośredni kontakt ściany z wilgocią z gruntu,
– Stałe zawilgocenie dolnych partii tynku,
– Bliskość roślin sprzyjających rozwojowi glonów, mchów i grzybów.
Jak temu przeciwdziałać?
Choć nowe trendy budowlane są trudne do obejścia, właściciele budynków mogą zrobić wiele, by przedłużyć czystość elewacji:
1. Regularne czyszczenie i impregnacja biologiczna – najlepiej co 3–5 lat,
2. Utwardzenie pasa przy budynku – np. kostką brukową lub kamieniem,
3. Przycinanie roślinności przy ścianie,
4. Dbanie o drożność systemów rynnowych i odpływów, by woda nie podsiąkała pod elewację.
INMAGO – czyszczenie elewacji dopasowane do realiów nowoczesnego budownictwa
Nie każda firma potrafi skutecznie czyścić tynki cienkowarstwowe i ocieplone ściany o podwyższonej wilgotności. INMAGO korzysta z:
– specjalistycznych środków chemicznych o działaniu biobójczym,
– niskociśnieniowego systemu mycia,
– końcowej impregnacji biologicznej,
– sprzętu teleskopowego i własnych podnośników, które pozwalają na pracę na każdym typie elewacji.
Przeczytaj pełny opis usługi pod linkiem: Czyszczenie elewacji INMAGO. Skontaktuj się z nami pod numerem: 887 777 917 lub e-mail: biuro@inmago.pl
—